Ceny stali
Ze względu na gwałtowny wzrost cen stali jesteśmy zmuszeni do podwyżek. Cena blach ocynkowanych od początku roku wzrosła o około 100% !
Na tą chwilę ceny stali cały czas idzie do góry i do końca sezonu budowlanego nie ma szans, żeby to się zmieniło. Aktualnie mimo rekordowych cen, brak jest dostępności surowców. W związku z tym, że cena rośnie o około 0,5% na dobę huty celowo opóźniają dostawy, po to aby dostarczyć towar w wyższej cenie. Długofalowo tak wysokie ceny nie mają realnego uzasadnienia, gdyż na tą chwilę branża stalowa sprzedaje ilościowo około 80 % tego co przed pandemią. Popyt jest sztucznie wywołany przez zakupy na magazyn, w związku z rosnącymi cenami.
Dlaczego tak rosną ceny ?Wojna handlowa USA / Europa vs Chiny
Aktualnie mamy do czynienia z wojną handlową zapoczątkowaną przez Donalda Trumpa przez wprowadzenie ogromnych ceł na stal i inne produkty przemysłowe. W dobie pandemii duża część produkcji przemysłowej wróciła z Chin do Europy i USA. Do produkcji potrzebne są surowce, których największym dysponentem na świecie są Chińczycy. Chiny celowo nie uruchamiają hut oraz ograniczają wydobycie ( mimo , że mają wolne moce ) po to żeby produkcja przemysłowa nie mogła się rozwinąć w krajach Zachodu. Problem z surowcami jest tak wielki , że VW Września i wiele ogromnych zakładów wstrzymało produkcję na miesiąc, mimo że mają pełen portfel zamówień do 2022 rok .
Największy producentem stali na świecie są Chiny ze względu na dostępność rud żelaza. Produkują 130 razy więcej jak Polska i 14 razy więcej jak Rosja.
Kontenery
Chiny próbowały zdominować rynek przez dostawę gotowych produktów, ze swoich surowców w niższych cenach. Dlatego Zachód podjął działania, które spowodował wzrost ceny kontenera z 2000 USD do 11 000 USD , tak aby dostawy z Chin produktów przemysłowych ( gabarytowych ) były nieopłacalne. Ograniczono wywóz surowców wtórnych do Chin, dzięki czemu chińskie firmy przewozowe nie mają towaru na drogę powrotną i kontenery wracają na pusto. Chińczycy wysłali swoje statki z kontenerami, akurat jak zaczęły dopływać to 200 statków ( 14 % ruchu światowego, a większość ruchu z Chinami ) utknęło na Kanale Sueskim. Do tego brak przewozów w lukach bagażowych samolotów pasażerskich ( 60 % przesyłek drobnicowych) podniósł ceny przewozów kontenerowych. Jak by tego wszystkiego było mało Unia wprowadza od 1 lipca 2021 cła i VAT na wszystkie przesyłki z Chin. Teraz do kwoty 22 EUR są zwolnione, dzięki czemu cały import opiera się na sztucznym zaniżaniu wartości produktów i masowym przemycie towarów. Przy małych kwotach płatnikiem tych opłat będzie nadawca ( np. Alibaba) , który będzie to musiał pobrać od klienta. Jak widać mamy typową wojnę handlową prowadzoną przez mocarstwa. W historii takie wojny handlowe były ostatnim etapem przed wojną tradycyjną. Jednak taka wojna raczej nam nie grozi, bo dziś ważniejsza jest dominacja gospodarcza, niż przesunięcie granicy.
Polska
Globalnie Polska jako duży dostawca dla przemysłu i do tego trzeci najtańszy dostawca w Europie, może dużo zyskać dzięki przeniesieniu produkcji z Chin. Od początku roku eksport wzrósł o rekordowe 22 % !.
Przewidujemy, że ceny surowców mogą sie ustabilizować , a później spadać w 2022, choć ich ceny nigdy nie wrócą do stanu pierwotnego ze względu na masowy dodruk 30% pieniądza będącego w obiegu na świecie. Sytuacja jest trudna do przewidzenia, bo mamy do czynienia z wojną i pytanie, kto ją wygra i wytrzyma ten trudny czas. Unia na pewno się nie cofnie, a ma przewagę w postaci silnego rynku zbytu dla 500 mln ludzi.